Sonic |
Administrator |

|
|
Dołączył: 01 Cze 2008 |
Posty: 58 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Tutaj opowiadamy o strasznych historiach które przytrafiły się wam lub waszym znajomym, bądź znaleźliście je w necie.
Moje łopowiadanie:
Opowiedziała mi to moja babka (właściwie prababcia, yulko ja tak na nią wołam).Siedziała sobie w domu, i jadła obiad.Była równo 12:00.No i siedzi, i nagle wielki chuk!Patrzy: a na podłodze leży słoń z chińskiej porcelany, który spadł z najwyższej półki na regale.Ale nawet rysy na nim nie ma! Babcia go podnosi, delikatnie (porcelana z jakiej był wykonany była bardzo delikatna, wujek ( [*] ) który jej ją kupił, dał za nią 20 zł.Dla was to może mało, ale dla mnie to dużo.Ale ten wujek nie żyje od kilku miesięcy ponieważ zginoł w wypadku samochodowym.No i na drugi dzień babka nie jadła już obiadu (było moze kilka minut po 12) i nagle do dzwi zaczoł się ktoś szamotać.I to ,,ktoś" lub ,,coś" powiedziało: ,,Co przede mną babciu dzwi zamykasz?" i babcia rozpoznała w tym głosie głos wujka! SZOK! Ale szczęściem lub nie, już więcej go nie usłyszała <chyba>.Możecie mi wierzyć lub nie, ale przytrafiło się to 95 letniej kobiecie która straciła meża i syna, obaj zmarli na strychu (nie pytajcie).
Jak to sie stało?Babcia często kłuciła się z dziadkiem, więc on wyprowadził się do pokoju który znajdował się na strychu.No i tam se żył.
Ot, cała historia.
Jak chcecie moge opowiedzieć historie co przytrafiło się mi, mojej kuzynce Pameli i nam razem.
Opowiadajcie też wasze historie! Mogą być zmyślone |
|